Wednesday, 4 March 2020

Wirus

Lecę z Rzymu. Lotnisko Fiumicino jest tylko trochę pustsze niż można byłoby się spodziewać. Wielu pasażerów chodzi w maskach. Ludzki umysł jest niesamowicie wyćwiczony w zgadywaniu wieku, rasy, urody, ba nawet charakteru osoby. Maski oczywiście przeszkadzają, ale umysł próbuje zgadywać mimo nich. Wychwytuje gesty, kształt ciała, fakturę skóry koło oczu, kolor włosów. Taka masa informacji.


Wirus nie należy do miłych. Jest około dwa razy bardziej zaraźliwy niż grypa. Wielu ludzi przechodzi go bez sympromów albo jak trudniejsze przeziębienie, ale są i tacy co na niego umierają. Śmiertelność jest całkiem spora, bo okolo 10-20 razy większa od zwykłej grypy. Te dwie liczby: trochę zwiększona zaraźliwość i znacznie większa śmiertelność, sprawiają że zglobalizowana cywilizacja pada. Na grypę corocznie zapadają miliony. W Polsce na przykład w zimie 2018/19 zachorowało około 3.3 miliona osób a zmarło około 3500-16000 (dokładnie nie wiadomo). Dane z: https://rcb.gov.pl/grypa-w-sezonie-epidemicznym-2018-2019-w-polsce-i-europie/ . W przypadku koronawirusa należałoby sie spodziewać około 6-ciu milionów zachorowań i... 120-600 tysięcy zgonów! A więc nie ma żartów!


Siedzę na lotnisku i zastanawiam się czy to nie zmierzch cywilizacji takiej, jaką była. Zachłysnęliśmy się tanią technologią z Chin, możliwością wpółdarmowego podróżowania. Masy migrantów przemieściły sie między krajami i kontynentami i non stop podróżują odwiedzić rodziców, dzieci, przyjaciół. Planeta stała się niemalże jak wioska. A teraz przychodzi płacić za to rachunek.

No comments:

Post a Comment