Kiedy myślę 'maszyna' to gdzieś w podświadomości mam obraz czegoś mechanicznego, czegoś, co jest przeciwieństwem biologicznego ciała. Może to dlatego że mój ojciec był inżynierem mechanikiem i w domu była masa książek o maszynach. I dlatego ciągle czuję pewien dysonans kiedy każą mi myśleć o komputerach jako o maszynach. Termin 'uczenia maszynowe' zawiera w sobie jakiś dysonans. A przecież, w ramach najbardziej ogólenj definicji cybernetycznej maszynami jesteśmy także my - ludzie - jak i wszystkie żywe stworzenia. Zaczynam mieć wrażenie że znaczenie słowa 'maszyna' jest rozciągane jak gumka recepturka i że za chwilę pęknie i nie będzie znaczyć już nic.
No comments:
Post a Comment