Sunday, 17 May 2020

Bronika

Fotografowanie moją starą Broniką 6x6 to esencja przyjemności fotograficznej oraz swoisty sposób na uprawianie filozofii obrazu. Zacznijmy od jakości: świat oglądany przez obszerny system optyczny Broniki jest bardziej wyrazisty, plastyczniejszy, w pewnym sensie bardziej rzeczywisty niż świat oglądany naocznie. Ten efekt widziałem w większości aparatów średnio i wielkoformatowych. Ba, niektóre lustra, te niemal nieskazitelne, też potrafią odwzorowywać świat w podobny sposób. Aspekt plastyczny rzeczywisotści zostaje uwypuklony, detale, światła, cienie i odcienie kolorów jakby wychodziły z ukrycia w który wpycha je nasze zwykłe, praktyczne podejście do patrzenia na rzeczy.

Dokładnie odwrotnie dzieje się w aparatach elektronicznych, przeziernikowych czy małoobrazkowych. Oglądany poprzez te urządzenia świat jest płaski i trzeba wiekszej wyobraźni i myślenia aby fotografować. Ten ciekawy fenomen obserwuję od lat ale wciąż nie mam dla niego zupelnie satysfakcjonujacego wyjaśnienia. 

Wreszcie fakt że w aparatach tradycyjnych między okiem a rzeczywistością nie ma niczego nieprzeźroczystego, podczas gdy w aparatach elektronicznych sensor zabija obraz po to aby go zamienić w ciąg elektronicznych impulsów, w plik, który potem jest odtwarzany. W Bronice nie ma tego, nie ma inferfejsu, jest światło od początku do końca to samo, bez przerw. Jest dotykanie rzeczywistości okiem.

No comments:

Post a Comment