Przeczytałem ostatnio ciekawy artykuł porównujący ludzki umysł i komputery różnego rodzaju (kwantowe, neuromorficzne i klasyczne) [1]. W konkluzji artykułu, który raczej przedstawiał nową metodologię badań niż ostateczne wyniki, autorzy napisali że ludzki umysł przypomina komputer neuromorficzny (*) z szumem i ograniczonym polem widzenia. Ale napisali też że nie ma żadnych dowodów na to że ludzki umysł jest w ogóle jednostką obliczeniową i działa w oparciu o jakikolwiek algorytm. I szczerze mówiąc nie sądzę żeby rządził nami jakiś algorytm. Owszem, używamy różnych algorytmów do realizacji różnych zdań, ale codzienne życie, bulgotanie myśli, ZASTANAWIANIE SIĘ, relaks, sny, to nie są algorytmy. Ba, sądzę że aby nazwać sieci neuronowe algorytmami, należy rozciągnąć definicję algorytmu.
Obraz wygenerowany przez DALL-E. |
W moim najintymniejszym przekonaniu jej wniosek nie jest słuszny. Brzytwa Ockhama, zabraniająca dodawania do opisu rzeczywistości bytów zbędnych, jest nadal słuszna. W 100 lat po Wielkich Rewolucjach w fizyce (kwanty, teoria względności) nadal usiłujemy wtłoczyć opis świata w ciasne ramy naszego języka, dodając niepotrzebnych epicykli, podczas gdy prawda leży przed nami, w postaci 100-letnich koncepcji i paradoksów a my tylko nie umiemy jej zobaczyć, bowiem brakuje nam pojęć i wyobrażeń.
[1] C. van Valkenhoef, C. Schuman, P.Walther, "Benchmarking the human brain against computational architectures", arXiv:2305.14363v1
(*) Autorzy stawiają znak równości pomiędzy siecią neuronową zaimplementowaną na klasycznym komputerze a komputerem neuromorficznym, co nie wydaje mi się zupełnie poprawne.
No comments:
Post a Comment