Thursday, 7 July 2022

Do ruskich

Zachód jest taki troszeczkę przegniły, zawsze taki był. Być może stęchlizna zgnilizny jest nieodłącznie związana z demokracją i wolnością? I oczywiście ze względnym dobrobytem. Ale Zachód non stop próbuje siebie naprawić (patrz choćby ostatni owczy pęd w EU do niby-ekologicznych aut elektrycznych) i rozgląda się za alternatywami.

Wielu ludzi których znam na Zachodzie kocha się w romantyźmie krajów które z Zachodnimi wartościami nie mają nic wspólnego. Przykładem jest Arabia, ta z baśni tysiąca i jednej nocy, z bogactwem sułtanów, magią, barbarzyństwem i silnymi emocjami. Wiele osób jest także zafascynowanych bezkresnością śnieżnej Rosji doktora Żiwago. 

Tak przynajmniej było do 24-go lutego kiedy ta bezkresna Rosja, pod fałszywymi pretekstami, wywołała krwawą wojnę z Ukrainą, która nadal trwa. Nagle upadła kurtyna, Rosja okazała się krajem porównywalnym z faszystowskimi Niemcami, z propagandą w stylu Goebbelsa i Putinem grającym cara który paternizująco poucza cały świat a jednocześnie, bez chwili wahania, gra życiem milionów w Afryce.

Być może Zachód powinien stracić ostatnie złudzenia co do tego, że odpowiedzi na swoje problemy znajdzie w innych cywilizacjach. Na pewno nie pomogą kraje Arabskie z religią głęboko niezgodną z podstawami Zachodnich wartości, na pewno nie pomoże też Rosja z kulturą brutalnego kłamstwa, przemocy i wojny. To już lepiej patrzeć na daleki wschód, Indie, Chiny, Japonię czy Tajlandię. Ale przede wszystkim Zachód nie powinien odrzucać tego, co sam osiągnął, tego czym się stał. A zmiana, rozwój, poszukiwanie są głęboko zakorzenione w Zachodnim systemie. Cywilizacja Zachodu jest cywilizacją podróży w nieznane. Tylko że tym nieznanym jest świat głęboko demokratyczny, wolny, otwarty i oparty na nauce. To ciekawe, ale takiego świata jak dotąd w historii na tą skalę nie było. Podczas gdy Rosja po prostu próbuje odtwarzać carat, Arabia trzyma się islamskich zwyczajów, i tak dalej.