Jest taki cmentarz, w centrum Genewy, gdzie są groby ludzi znanych: pisarzy, kompozytorów, polityków, itp. Nazywa się Cimetière des Rois (Cmentarz Królów) albo, mniej pomaptycznie, Cimetière de Plainpalais, gdzie Plainpalais to nazwa dzielnicy Genewy (tak, nie jest to ścisłe centrum). Cmentarz przypomina raczej miejski park, z rzadko rozrzuconymi grobami, wkomponowanymi między starannie utrzymane drzewa, krzewy no i trawnik. Tą parkową atmosferę podkreśla szum miasta i fakt że sami Genewczycy traktują to miejsce jak park miejski: dookoła grobow hasają dzieci przebrane w Halloween, przebiega jakaś para uprawiająca jogging a jakiś młodzieniec przechodzi szybko obijając piłke. Leży tu gdzieś sam Kalwin, ale dla miłośników literatury inne nazwiska budzą większą ciekawość.
Robert Musil i Jorge Luis Borges, to dwaj pisarze tak różni jak dzień i noc, ale znaleźli się na tym samym cmentarzu. Jeden zastanawiał się nad społeczeństwem i jego przemianami. Uciekł do Szwajcarii przed faszystami i zmarł w zapomnieniu. Drugi pisał o kondycji jednostki, najbardziej intymnej i mistycznej i pełnej paradoksów. Był mistrzem dobierania słowa. Przeprowadzil się z Argentyny do Genewy razem z rodziną jako nastolatek, wrócił do Argentyny po 10-ciu latach, zrobił kariere pisarską, omal nie dostał nagrody Nobla i wiele podrozowal. Ale na sam koniec życia wrócił do Genewy aby tutaj umrzeć.
Cmentarz Królów w Genewie zawiera ciekawe zestawienie charakterów. Są tam królowie literatury ale i królowe życia.
No comments:
Post a Comment